środa, 15 lipca 2009

Chcesz rozbawić bogów? Opowiedz im o swoich planach ;-)

Trzęsacz. Miejsce magiczne.

Kilkaset lat temu wybudowano tu kościół. Podobno pierwotnie stał 1800m od brzegu morza. Bezpieczny.

Człowiek swoje - morze swoje. 1750 - i do urwiska pozostaje zaledwie 50m. Sto lat później - 5m.

1901 - do morza wpada pierwsza ściana kościoła. Potem kolejne i kolejne. Dziś zostało tyle:



I w życiu tak czasem bywa, że wydaje Ci się, że jesteś bezpieczny. Odporny na wrogie ataki. Aż tu nagle obrywasz tak, że nie ma czego zbierać. Do morza wpadło prawie wszystko, co wydawało Ci się, że Twoje na zawsze. No i masz dwa wyjścia wtedy: stoisz nad brzegiem i opłakujesz to, czego już nie odzyskasz, albo zbierasz wszystkie siły, aby zbudować system umocnień, które będą zabezpieczać przed silnymi falami to, co pozostało na urwisku. możesz potrzebować sztabu specjalistów do pomocy, ale warto:



i mały bonus ;-)



z czasem może być trochę bardziej bezpiecznie - do tego stopnia, że pójdziesz na spacer brzegiem morza, albo zabawisz się w kadry filmowe na umocnieniach, które zbudowałeś:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz