Tak genialnej sesji nie mieliśmy od dawna: nasza ulubiona miejscówka (odkryta całkiem niedawno), światło zagrało idealnie, a Paulina i Bartek wspaniale się wkręcili w klimat. No lubię takie sesje :)
Łabędzie to stworzenia, które na całe życie łączą się z jednym tylko partnerem. Bezwarunkowo. Jeden, jedyny / jedna, jedyna - na całe życie. Nie ma odstępstw od tej reguły. Tak sobie myślę, że spotkanie łabędzi podczas sesji ślubnej bardzo dobrze wróży, jeśli kto we wróżby i znaki wierzy. Sesja, w czasie której straciliśmy tłumik, a suchy prowiant oddaliśmy dzikiemu ptactwu. Warto było :) Beata i Waldek:
Wiadomo - PRAWIE robi wielką różnicę. Niemniej jednak, wydaje się, że nasza nowa miejscówka plenerowa, odkryta dzięki informacjom od Sebastiana oraz Piotra, którym to niniejszym serdecznie dziękuję, zasługuje na uwagę.
Małgorzata i Damian, październikowe popołudnie. centralna Polska: